Umysł zniewolony przemocą - Fragment książki Jerzego Melibrudy “Przeciwdziałanie przemocy domowej”

11.09.2023

Fragment książki Jerzego Melibrudy Przeciwdziałanie przemocy domowej'

Jeszcze inna perspektywa otwiera się, kiedy zastanawiamy się, co przemoc robi z umysłami świadków - szczególnie tych, którzy pozostają obojętni, z powodu niekompetencji, lenistwa albo strachu nie podejmują żadnego działania. Im większa liczba osób krzywdzonych kontaktuje się z nami, tym częściej dostrzegamy, jaki udział w ich cierpieniach i bezradności mieli ci, którzy byli świadkami ich krzywdy i nie zrobili nic, zwłaszcza jeśli tymi obojętnymi świadkami byli ludzie, od których można oczekiwać wsparcia i pomocy, kiedy były to osoby z najbliższego otoczenia: członkowie rodziny, przyjaciele itd.

Gdy mamy możliwość - co zdarza się niezbyt często - rozmawiać z ludźmi, którzy byli świadkami przemocy i niczego nie uczynili, widzimy, jak ich umysł był do desperackich zbiegów, żeby usprawiedliwić, uzasadnić te obojętność. Część przemian w umyśle świadka może wiązać się z tym, ze odsuwa" on od siebie osobę skrzywdzoną, albo tworząc wobec niej aurę podejrzliwości - że być może przesadza albo ma jakieś osobiste korzyści - albo wreszcie tłumacząc, że sobie w jakiś sposób zasłużyła na to, co ja spotkało. To są labirynty, w które czasem zdumiewająco głęboko wpada umysł wykształconych, szlachetnych ludzi, którzy skądinąd dbają o to, żeby żyć godziwie, być żyć dobrze...

Przemoc, którą się bezczynnie obserwuje, może gdzieś głęboko skorodować umysł świadka, kiedy stara się usprawiedliwić i uzasadnić to nicnierobienie i zagłuszyć wyrzuty sumienia. I wreszcie pozostaje nam sprawa widza przemocy, czyli coś, co dotyczy nas wszystkich. Bo w kategorii widz mieści się nie tylko widz przemocy domowej, ale widz przemocy w ogóle. Również oglądanie obrazów przemocy z większej odległości jest bowiem poruszające i może wpływać zniekształcająco na umysł ludzki. Ludzie w coraz większym stopniu pozwalają, aby ich umysł był karmiony obrazami medialnymi, a od ostatniego ćwierćwiecza XX wieku przemoc jest jednym z najlepiej sprzedających się towarów, bardzo atrakcyjnym tematem dla mediów - zwłaszcza mediów wizualnych - przemoc jest bowiem niesłychanie spektakularna. W związku z tym ludzie pod wszystkimi szerokościami geograficznymi, niezależnie od wieku i wykształcenia, są karmieni obrazami przemocy ukazywanej dokumentalnie, a jeszcze częściej - fabularnie. Kontaktowanie się z przemocą z takiej pozycji także nie zostawia człowieka obojętnym. Mimo że możemy sobie siedzieć wygodnie w fotelu, możemy w każdej chwili wyłączyć telewizor, nie ulega żadnej wątpliwości, że widz przemocy jest nią dotknięty emocjonalnie, a także umysłowo i poznawczo.

Ogólnie można powiedzieć, że zniewalający wpływ tej formy kontaktu z przemocą polega przede wszystkim na zobojętnieniu, znieczulaniu ludzi na obrazy przemocy, a być może i na samą przemoc. Zmniejsza się jego wrażliwość na sytuacje, z którymi już nie jako widz, ale jako świadek, miałby do czynienia. Trzeba też powiedzieć, że kontaktowanie się z przemocą w roli widza może uruchamiać w umyśle jeszcze inne ścieżki, labirynty. Przemoc oglądana z pozycji widza bardzo często fascynuje ludzi, urzeka; w dramatyzmie spektaklu przemocy są elementy, które wyciągają umysł ludzki na niebezpieczne wycieczki. Wielu z nas nosi w sobie nieodreagowane urazy, jakieś czyny agresywne, jakieś gniewy czy złości i oglądanie przemocy dokonywanej przez innych może tak wciągnąć niektórych ludzi, że niejako wchodzą w role aktorów spektaklu przemocy po stronie sprawcy. Czasem ludzie przeżywają szczególny rodzaj mrocznej satysfakcji, patrząc jak inni gwałcą, poniżają, zabijają. Ten rodzaj wpływu jest szczególnie wstydliwy, trudno więc rozpoznać u siebie procesy, uczucia, których widz przemocy może doświadczać i które również kształtują jego umysł. Niemal z reguły ten wpływ przemocy na widza, przejawiający się w postaci znieczulenia i mrocznych fascynacji, przyczynia się do zmian w umyśle, które utrudniają przeciwdziałanie przemocy, utrudniają jej powstrzymywanie, a także radzenie sobie z przemocą, ponieważ kontaktowanie się z przemocą - nawet z dystansu - może uruchomić taki mechanizm.

J. M.

JERZY MELIBRUDA; Przeciwdziałanie przemocy domowej; Instytut Psychologii Zdrowia PTP Warszawa 2009, s. 218

Książkę można zamawiać w Instytucie Psychologii Zdrowia, ul. Gęślarska 3; 02-412 Warszawa, tel. 22 863 87 38; 22 863 90 97, fax 22 863 42 75; e-mail: wydawnictwo@ipz.edu.plwww.ipz.edu.pl

Artykuł pochodzi z czasopisma "Niebieska Linia" nr 5/64/2009

 

Inne z kategorii

Stawianie granic po doświadczeniu przemocy (4/141/2022)

02.09.2025

Agata Sierota

Przemocowy związek narusza poważnie granice...

czytaj dalej
Premier Tusk wycofał  wniosek złożony przez Morawieckiego

Premier Tusk wycofał wniosek złożony przez Morawieckiego

01.02.2024

“Jak poinformował premier na konferencji prasowej, we wtorek 30 stycznia...

czytaj dalej

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.