Dlaczego superwizja online jest wartościowa? Plusy dodatnie i plusy ujemne
Niebieska Akademia Warszawska
Renata Kałucka
Zalety superwizji online
1. Dostępność miejscowa.
Możliwość wzięcia udziału w spotkaniu niezależnie od miejsca pobytu. Ostatnio jedna z uczestniczek przebywała na Mazurach i stamtąd odbywała superwizję.
2. Dostępność czasowa.
W superwizjach zdalnych biorą udział osoby, które pracują gdzieś indziej i w „starych czasach” nie brały w nich udziału, bo nie miały możliwości, aby dojechać do Warszawy na spotkanie. Teraz kończą pracę o tej samej godzinie, co zaczyna się superwizja, przyjeżdżają do domu i z opóźnieniem 30 minut włączają się i w niej uczestniczą.
3. Wygoda związana z tym, że jest się w swoim domu i można siedząc wygodnie z kubkiem kawy, rozmawiać o trudnych sprawach.
4. Mniejsze natężenie nieprzyjemnych emocji, trudniej się pokłócić przez ekran. Obserwuję większą mobilizację do wspólnego rozwiązywania spraw (może to efekt tego, że ludzie odpoczęli od siebie i mają większe kontenery).
5. Dopóki temat epidemii jest obecny – jest taka grupa osób, która mogłaby spotkać się osobiście, ale boi się zakażenia (bo ma starszych rodziców lub męża z nowotworem itd.) i z tego powodu najchętniej pozostałaby w domu do czasu, kiedy będzie szczepionka, czyli „gwarancja”, że jest bezpiecznie.
Zagrożenia, utrudnienia superwizji online
1. Obawa, że cyberprzestrzeń jest niezabezpieczona, szczególnie teraz, kiedy wszyscy zaczęli intensywnie używać narzędzi internetowych, a brak jest wiedzy, testów, przepisów gwarantujących, że są one bezpieczne pod tym względem.
2. Nie każdy ma w domu warunki, aby w sposób swobodny i bezpieczny korzystać z superwizji online. Np. uczestniczka, która ze łzami w oczach mówiła, że nie może omówić czegoś, co bardzo by chciała i jest dla niej ważne, bo za drewnianym przepierzeniem w tym samym pokoju jest jej 12-letni syn, który właśnie odbywa swoje lekcje, ale co chwila zagląda, słysząc jak mama płacze i pyta, czy wszystko w porządku.
3. W kontakcie online występują nieprzewidziane utrudnienia sprzętowo/internetowe. Ktoś, kto akurat omawiał swojego pacjenta na spotkaniu z grupą stracił połączenie z internetem i potem długo nie mógł się włączyć. Grupa na niego czekała.
4. W kontakcie online trudniej o empatię. Nie czuć bezpośrednio emocji drugiego człowieka, więc kontakt ten jest jakby (a właściwie dokładnie) za szybą – też emocjonalną.
5. Podczas superwizji online najczęściej pomagacze nie mają możliwości korzystania z dokumentacji, bo ona została w ośrodku i np. nie pamiętają różnych istotnych informacji nt. pacjenta (np. jakie leki bierze albo jaka była chronologia różnych etapów kontaktu z nim). Dokumentacja nie może być wynoszona z ośrodka, a pracownik nie przebywa w ośrodku.