Powiedz Stop. Jak zatrzymać przemoc wobec kobiet w służbach mundurowych

05.07.2021

Obecnie trudno ocenić skalę problemów, którymi zajmuje się fundacja, ponieważ w MON nie ma statystyk spraw związanych z mobbingiem i molestowaniem w armii, dlatego we współpracy z Rzecznikiem Praw Obywatelskich i Niebieską Linią, fundacja #SayStop ma zamiar stworzyć pierwszą w Polsce bazę danych spraw związanych z tego typu przestępstwami.

Założycielki #SayStop zaprosiły do współpracy grono psychologów i prawników, którzy zdecydowali się pro bono pomagać podopiecznym fundacji. Fundacja dysponuje specjalnym funduszem MOCneRazem, zarezerwowanym na profesjonalną obsługę adwokacką dla poszkodowanych, które będą chciały wystąpić na drogę sądową w dochodzeniu swoich roszczeń. Walka prawna z systemem jest kosztowna i wyczerpująca.

Kobiety w formacjach mundurowych w Polsce?

Formacje mundurowe w Polsce niestety wciąż są niechętne kobietom, mimo wielu zmian społecznych w tym zakresie, obserwowanych od ponad trzydziestu lat. Liczba kobiet w Wojsku Polskim systematycznie rośnie, choć wciąż stanowią one jedynie ok. 8% żołnierzy. Najwięcej kobiet w służbie znajdziemy w Straży Granicznej (ok. 26%) oraz Policji (ok. 16%). Wystarczy zajrzeć na portale internetowe, gdzie pod postami dotyczącymi służby kobiet wylewa się w dyskusjach niewyobrażalna fala niechęci, lekceważenia, poniżania, ośmieszania, deprecjonowania, agresji, kpin i drwin pod adresem kobiet, które odważyły się założyć mundur, łamiąc tym samym stereotypy dotyczące ról społecznych. Niestety nasze społeczeństwo, w porównaniu z innymi krajami w Europie i na świecie jest pod tym względem zbyt konserwatywne pomimo przemian po 1989 roku, naszego uczestnictwa w NATO i Unii Europejskiej.

Przez ponad ćwierć wieku obserwowania armii od środka w czasie jej licznych zmian i przeobrażeń miałam okazję poznać stosunek żołnierzy-mężczyzn do kobiet w mundurach i muszę przyznać, że armia nie jest łatwym środowiskiem dla kobiet. Kobiety wciąż są w niej mniejszością, a ich potrzeby są mężczyznom zupełnie obce.

Armia jako instytucja jest dość konserwatywna i mało podatna na zmiany, szczególnie te narzucone z zewnątrz, stojące w sprzeczności z pewnymi nieformalnymi tradycjami. Dostosowywanie warunków służby do specyficznych potrzeb kobiet, które wynikają z ich odmienności biologicznej, przy naborze kobiet do armii, tworzyło nowe problemy do rozwiązania, bo trzeba było w jednostce wojskowej dostosować infrastrukturę, węzły sanitarne, dostosować odpowiednie umundurowanie i wyposażenie dla kobiet itp. Mężczyźni obarczali kobiety winą za potrzebę wdrażania tych zmian, kwitując to stwierdzeniem, że z kobietami mają same problemy.Wyrażone przed laty w mediach przez jednego z ministrów słowa, że armia z kobietami to zjawisko miłe, ale kłopotliwe niestety nie przysłużyło się kobietom w armii do lepszej integracji. Nie było też budujące dla kobiet stwierdzenie jednego z generałów, że armia z kobietami jest droższa i trzeba się ciągle zastanawiać, gdzie można kobietę posłać, a gdzie nie można. Opinie decydentów, a takimi są minister i generałowie, są kluczowe w armii dla powodzenia reform, które należy przeprowadzić. Jeśli sam minister działa, opierając się wyłącznie na poprawności politycznej bez osobistego przekonania o słuszności wdrożenia w życie zasady równego traktowania obu płci w sferze obronności i bezpieczeństwa, w kwestii obowiązku obrony ojczyzny i możliwości pełnienia służby wojskowej przez kobiety na równi z mężczyznami, to nie należy oczekiwać oddolnej ich akceptacji. Przykład zawsze idzie z góry, w szczególności w instytucji tak zhierarchizowanej jak wojsko. Swoim zachowaniem przełożeni niejako dali przyzwolenie na traktowanie kobiet jako winnych nowych problemów w armii, co przyczyniło się do niepoprawnych zachowań mężczyzn wobec kobiet, jako poniekąd usprawiedliwionych.

W patriarchalnym państwie, w którym to mężczyźni odgrywają dominującą rolę w społeczeństwie, w służbach nadal panuje maczyzm, gdzie liczy się przede wszystkim bezkompromisowość, męska siła i obowiązuje męski standard zachowania nikomu – poza kobietami, które znalazły się w szeregach służb – nie zależało na zdecydowanych zmianach tej kultury. Kobiety przy najmniejszej próbie zakwestionowania dostrzeżonych nieprawidłowości były często postrzegane jako obce elementy i z reguły słyszały, że przecież takie jest wojsko, to nie Wersal albo że same tego chciały, przychodząc do armii, więc teraz nie ma się co skarżyć, a jak im się nie podoba, to zawsze mogą się zwolnić. Kobiety, zaciskając zęby, wiele wytrzymywały, hartowały się do trudnej służby, czasami znajdując się w potrzasku. Te, które reagowały na nieprawidłowości i próbowały dokonać potrzebnych zmian w służbach, często były posądzane przez kolegów o niszczenie męskiej spójności. Po latach wyszło na jaw, że pierwsze roczniki, na których znalazły się kobiety w szkołach wojskowych, były nazywane przez starszych podchorążych mężczyzn jako zanieczyszczone. To wskazuje na uprzedzenie tych młodych mężczyzn do kobiet, na ich gorsze traktowanie, ciągłe ośmieszanie i umniejszanie ich wartości tylko z powodu innej płci. I to właśnie wymaga zmian. Trzeba zmienić postrzeganie kobiet w służbach i ich traktowanie. Z tej niechęci do kobiet w mundurach zrodziły się uprzedzenia, które wprost przełożyły się na dyskryminacyjne zachowania w postaci mobbingu czy molestowania w trakcie służby.

Jaka jest skala dyskryminacji i mobbingu w wojsku?

Problem mobbingu i molestowania kobiet w służbach mundurowych jest ogromny, lecz zamiatany pod dywan. Brakuje wiarygodnych danych i badań w tym przedmiocie, ponieważ armia nie jest zainteresowana nagłaśnianiem problemów, które naruszają jej wizerunek. Podobnie jest w innych służbach. Kwestie te są objęte tajemnicą służbową, obwarowane regulaminami, zagrożone postępowaniem dyscyplinarnym w przypadku wypłynięcia sprawy poza resort i są ściśle chronione przed mediami. Ostatnie znane publicznie badania przeprowadzone w polskiej armii pochodzą z 2009 roku, kiedy na zlecenie szefa MON, Wojskowe Biuro Badań Społecznych przeprowadziło wśród 140 pań w mundurach anonimowe badania ankietowe. Wykazały one, że ponad 30% kobiet żołnierzy spotkała się w polskim wojsku z mobbingiem (12% pań zetknęło się z tym zjawiskiem osobiście, a 21,5% było świadkami takich zachowań przełożonych). Z kolei 6% ankietowanych przyznało, że doświadczyło molestowania seksualnego, a kolejnych 12,6% spotkało się z molestowaniem w wojsku. Kobiety w służbie najczęściej mają do czynienia z podtekstami seksualnymi, propozycjami całowania się, rozbierania i przytulania. Prawie co dziesiąta osoba, która wypełniła ankietę uznała, że polskie wojsko nie jest przygotowane do służby kobiet organizacyjnie i kulturowo. Od tamtego czasu wiele się zmieniło organizacyjnie, ale mentalnie w relacjach męsko-damskich poprawa jest niewielka. Taka osoba spotyka się z różnymi przejawami ostracyzmu – najpierw zostaje nadszarpnięta jej opinia, podważona jest jej wiarygodność, później zostaje wyizolowana i zdeprecjonowana, następnie zaszczuta i wykluczona ze społeczności. Zmowa milczenia funkcjonuje w najbliższym otoczeniu w imię fałszywie pojętej solidarności lub jest wymuszana z powodu innych nieformalnych więzi czy powiązań towarzysko- służbowych. Ta zmowa niszczy atmosferę w pracy/ służbie i stosunki międzyludzkie, trawiąc od środka całą strukturę, niszcząc jej morale i przyczyniając się do obniżenia efektywności służby i gotowości bojowej.

Jakie zmiany są potrzebne?

Środowisko mundurowe poza panującą w nim hierarchią i dyscypliną jest hermetyczne i niezwykle oporne na wszelkie ingerencje i zmiany z zewnątrz, dlatego tak trudno jest walczyć w nim z patologicznymi zjawiskami i wprowadzać pożądane zmiany. W tym postępowaniu poważnym problemem jest tzw. zmowa milczenia, która dotyka wiele ofiar molestowania czy mobbingu i utrudnia, a nawet uniemożliwia ukaranie sprawcy. Dlatego koniecznym działaniem w wojsku jest podjęcie zmian naprawczych w kilku istotnych dokumentach, takich jak: Kodeks Honorowy Żołnierza Wojska Polskiego, ustawa o dyscyplinie wojskowej oraz Regulamin Ogólny Sił Zbrojnych, przewidując określone sankcje za mobbing i dyskryminację oraz sposoby przeciwdziałania im. W szeregach armii nie powinno być miejsca dla osób, które nie szanują prawa, łamią obowiązujące zasady i reguły.

Niestety w wojsku ciągle jeszcze nie ma właściwego wsparcia dla ofiar przemocy, dyskryminacji, mobbingu czy molestowania. Brakuje systemowych rozwiązań, koniecznych zapisów prawnych, odpowiednich procedur, mechanizmów wsparcia ofiar, ochrony sygnalistów przed odwetem czy chociażby pomocy prawnej i psychologicznej dla ofiar. Pomimo działań podjętych we wszystkich służbach, zwieńczonych utworzeniem w 2014 roku przy Pełnomocniku Rządu ds. Równego Traktowania Zespołu opiniodawczo- doradczego Kobiety w służbach mundurowych, który dokonał wstępnych analiz obowiązującego prawa w poszczególnych formacjach, dotyczącego służby kobiet oraz procedur i mechanizmów przeciwdziałania zjawiskom przemocy, do dzisiaj nie rozwiązano pozytywnie tego problemu. Zespół złożony z przedstawicielek ze wszystkich formacji mundurowych miał potencjał oraz akceptację poszczególnych przełożonych do działań, by wypracować i ujednolicić procedury w formacjach mundurowych, niestety z powodu zmian politycznych jego działania zostały zawieszone już pod koniec 2015 roku.

Nadal osoba doświadczająca przemocy w służbie jest pozostawiona sama sobie, nie ma gwarantowanej pomocy prawnej ani psychologicznej, mimo że w Regulaminie Ogólnym Sił Zbrojnych są zapisy nakładające na każdego żołnierza obowiązek dbałości o środowisko służby jako wolne od zjawisk patologicznych typu mobbing czy molestowanie, to brakuje jakichkolwiek sankcji za jego nieprzestrzeganie. W ustawie o dyscyplinie wojskowej brak jest odniesienia do dyskryminacji, mobbingu i molestowania jako zjawisk patologicznych. Natomiast w Kodeksie Honorowym Żołnierza Zawodowego jedyną sankcją za przewinienia żołnierza ocenianego przez Sąd Honorowy jest pozbawienie go nagrody lub udzielenie nagany, co w przypadku krzywdy ofiary molestowania czy mobbingu wydaje się niepoważne i uwłaczające jej godności.

Jakie cele ma fundacja #SayStop?

Przede wszystkim powołana fundacja ma pomagać pokrzywdzonym. Fundacja w trosce o to, aby żadna osoba będąca ofiarą nadużyć w służbach mundurowych nie czuła się pozostawiona sama sobie z problemem, zapewni im wsparcie i odpowiednią opiekę, którą otrzyma po zgłoszeniu się za pomocą bezpiecznego formularza na stronie saystop.pl. Z pomocy będą mogły skorzystać nie tylko kobiety mundurowe, ale także pracownice cywilne tych formacji oraz mężczyźni poszkodowani podczas służby. Ważnym celem fundacji jest inspirowanie do zmian systemowych w służbach oraz współpraca z organizacjami zajmującymi się przeciwdziałaniem przemocy. Ponadto fundacja ma zmieniać świadomość społeczną na temat równości i przeciwdziałania wszelkim formom dyskryminacji oraz walczyć ze stereotypami dotyczącymi roli kobiet w społeczeństwie. Fundacja będzie wspierała inicjatywy wzmacniające kobiety w realizowaniu swojego potencjału i budowaniu poczucia sprawczości. Kobiety trafiające do formacji mundurowych są silne i odpowiednio zdeterminowane, ale potrzebują dodatkowego budowania własnej siły i poczucia sprawczości, wzmocnienia poczucia własnej wartości oraz odbudowy/potwierdzenia pewności siebie. To bardzo potrzebne kobietom umiejętności, pozwalające im na lepsze funkcjonowanie w hierarchicznej strukturze, szczególnie zdominowanej przez mężczyzn. Wszystkie takie inicjatywy wzmacniające kobiety są niezwykle pomocne i potrzebne dla wyrównania szans.

Celem fundacji jest także dążenie do ukształtowania ujednoliconych procedur antymobbingowych i przeciw molestowaniu dla służb mundurowych. W 2018 roku ukazał się przewodnik Przeciwdziałanie mobbingowi i dyskryminacji w służbach mundurowych. Analiza i zalecenia rozesłany do wszystkich formacji mundurowych. Uwzględniał on rozwiązania i procedury w tym zakresie w poszczególnych formacjach, gdzie przyjęto różne modele regulacji. Ze względu na znaczne różnice w strukturach organizacyjnych poszczególnych służb i przyjęte w nich różne modelowe rozwiązania, trudne lub niemożliwe może okazać się ustanowienie jednolitych rozwiązań dla wszystkich służb. Możliwe natomiast wydaje się stworzenie ramowych warunków działań na podstawie zawartych w powyższym opracowaniu niektórych kluczowych zaleceń Rzecznika Praw Obywatelskich.

Nie można być sędzią we własnej sprawie

Fundacja zwraca uwagę na istotną kwestię konieczności rozpatrywania spraw przez niezależne autonomiczne instytucje lub organy zewnętrzne. W systemie, z którym mierzą się pokrzywdzone kobiety skandaliczne jest to, że zgłoszone przez nie przestępstwa rozpatrywane są w postępowaniach wewnętrznych, a nie przez niezależne, zewnętrzne organy. To powoduje, że każda ze służb staje się sędzią we własnej sprawie. W takiej sytuacji nie ma mowy o równości stron i sprawiedliwej ocenie dowodów. Kiedy po złożeniu skargi do Komendanta Żandarmerii Wojskowej, wszczęte postępowanie wewnętrzne prowadzone przez jego podwładnych utajnia się, ofiara nie może liczyć na obiektywizm i sprawiedliwość ze względu na powiązania służbowe. Dlatego fundacja #SayStop będzie podejmowała działania na rzecz utworzenia niezależnego organu nadzorującego przypadki nadużyć wobec kobiet w służbach. Nigdy nie można być sędzią we własnej sprawie. Takie postępowanie nie gwarantuje stronom równego traktowania, obiektywizmu i w konsekwencji sprawiedliwego osądu. Konflikt w jednej jednostce powinien być oceniany z dystansu przez obiektywne, kompetentne osoby z innej jednostki pochodzące ze szczebla wyżej, która nie będzie powiązana służbowo z żadną z uwikłanych w konflikt osób ani z dowódcą danej struktury. Tylko takie podejście do sprawy gwarantuje sprawiedliwą ocenę sytuacji.

Integracja i solidarność kobiet w służbach

Byłe żołnierki chcą też aktywizować i solidaryzować środowiska kobiet w mundurach. Doceniając wagę solidarności w osiąganiu zamierzonych zmian w wojsku, kobiety widziały potrzebę integracji, która mogła w ich przypadku zafunkcjonować dopiero w momencie utworzenia w 1999 roku Rady ds. Kobiet w Siłach Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej. Wcześniej nie było to możliwe ze względu na małą liczbę kobiet w armii i zbyt duże ich rozproszenie w jednostkach wojskowych. Rada ds. Kobiet w Siłach Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej odzwierciedla w swoim składzie osobowym stan udziału kobiet w rodzajach sił zbrojnych i najważniejszych strukturach armii z kobietami po to, aby wszystkie kobiety pełniące służbę w armii miały szansę dotrzeć ze swoimi problemami do Rady. Komitet NATO ds. Równego Traktowania w swoich zaleceniach zachęcał wszystkie państwa członkowskie do tworzenia takich struktur, które będą wspierały kobiety pełniące służbę w silach zbrojnych. Struktury te miały stać na straży równouprawnienia w armii i przeciwdziałania dyskryminacji. Natomiast zadaniem państw członkowskich jest kształtowanie środowiska służby kobiet wolnego od dyskryminacji i mobbingu oraz walka ze stereotypami na temat ról społecznych i zmiana świadomości społecznej w zakresie równouprawnienia i równych szans obu płci w obszarze obronności i bezpieczeństwa. Przedstawicielstwo kobiet jest niezwykle istotne dla nich, ponieważ ma wyrażać potrzeby i oczekiwania całego środowiska, pomagać kobietom w potrzebie zarówno w kształtowaniu rozwiązań systemowych, jak i indywidualnych sprawach. Powołani przez MON w niedalekiej przeszłości pełnomocnicy kobiet w armii mają podobne cele. Dla efektywnych działań Rady, pełnomocników kobiet potrzebna jest lepsza integracja i solidarność środowiska kobiet. Solidarność może być naszą bronią i siłą. Niestety kobiety nie zawsze są solidarne wobec siebie. Z braku solidarności wynika wciąż mała obecność kobiet na szczycie, co jest określane syndromem ula. Kobiety, bojąc się o swoją pozycję bywają niechętne innym kobietom. Czyżby tak było też w wojsku? Pozwolę sobie przytoczyć tutaj flagowe powiedzenie byłej Sekretarz Stanu USA Madeleine Albright, które nie straciło na popularności i jest cytowane przez kobiety na całym świecie – w piekle jest specjalne miejsce dla kobiet, które nie pomagają innym kobietom. Autorka tych słów podkreślała co prawda, że mówiła o kobietach swojej generacji, mając nadzieję, że kolejne pokolenie będzie bardziej solidarne, zbudowane na prawdziwym siostrzeństwie, wynikającym z trudnych doświadczeń przeszłości i chęci budowania lepszej przyszłości. Wierzę, że kobiety potrafią być solidarne, szczególnie jak są jeszcze razem niżej, a nie na szczycie, gdzie obowiązują inne reguły.

Edukacja jako fundament działań

Edukacja równościowa jest kluczowym narzędziem wpływającym na zmianę świadomości ludzi, prowadzącym do zmiany kultury organizacyjnej i powinna opierać się na zasadzie idei kształcenia ustawicznego. Szkolenia podnoszące świadomość perspektywy płci i równości szans w NATO stanowią jedną z podstawowych zasad implementacji Rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ 1325 kobiety, pokój, bezpieczeństwo, która nakazuje wszystkim krajom włączyć aktywnie kobiety w proces kształtowania bezpieczeństwa w świecie, zatrudniać je w sferze bezpieczeństwa i obronności na różnych stanowiskach, w tym szczególnie decyzyjnych, dbać o ich bezpieczeństwo i chronić przed przemocą ze względu na płeć. Zgodnie z planem działań NATO w zakresie implementacji rezolucji ONZ 1325, systemową edukację należy rozpocząć jak najszybciej i cyklicznie prowadzić szkolenia w zakresie problematyki płci, które przyniosą efekty w najbliższej przyszłości oraz w dalszej perspektywie przyczynią się do pożądanego kierunku zmian.

W opracowaniu wykorzystałam materiały ze strony internetowej fundacji #SayStop oraz przewodnika RPO Przeciwdziałanie mobbingowi i dyskryminacji w służbach mundurowych. Analiza i zalecenia.

__________________

kmdr w st. spocz. Bożena Szubińska – założycielka i przewodnicząca Rady ds. Kobiet w SZ RP (1999-2015) oraz Zespołu opiniodawczo- doradczego przy Pełnomocniku Rządu ds. Równego Traktowania Kobiety w służbach mundurowych (2014-2015).

Inne z kategorii

W jaki sposób połączyć praktykę jogi z terapią traumy?

W jaki sposób połączyć praktykę jogi z terapią traumy?

18.05.2023

W jaki sposób połączyć praktykę jogi z terapią traumy?

...

czytaj dalej
Dlaczego superwizja online jest wartościowa?  Plusy dodatnie i plusy ujemne

Dlaczego superwizja online jest wartościowa? Plusy dodatnie i plusy ujemne

16.02.2024

Renata Kałucka Zalety superwizji online

1. Dostępność miejscowa. 

Możliwość...

czytaj dalej

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.