JESTEM OJCEM I MAM DEPRESJĘ POPORODOWĄ

Aktualności

21.12.2009

Kilka tygodni po narodzinach dziecka mężczyzna stał się nerwowy, smutny i wycofany, choć wcześniej mu się to nie zdarzało. Miał kłopoty z zasypianiem, chociaż to jego żona wstawała w nocy, żeby karmić synka piersią. Przyprowadziła męża do mojego gabinetu, bo zaczął mieć myśli samobójcze.

Do 80 procent kobiet doświadcza po porodzie obniżenia nastroju – to tak zwany baby blues. Około 10 procent wpada w poważną poporodową depresję. Okazuje się jednak, że także mężczyźni mogą jej doświadczać, z równie destrukcyjnym skutkiem – destrukcyjnym nie tylko dla ojca, ale także dla matki i dziecka.

Nie wiemy jak często zdarza się męska depresja poporodowa. Badania wykorzystują rozmaite metody i kryteria diagnostyczne. Dr Paul Ramchandani, psychiatra z Oxford University, który przebadał 26 tysięcy rodziców, donosił w czasopiśmie naukowym „The Lancet” w 2005 roku, że 4 procent ojców przejawia klinicznie znaczące objawy depresji w ciągu ośmiu tygodni po urodzeniu się ich dzieci. Jedno jest wszakże pewne: większość ludzi, w tym lekarzy, nie wie na ten temat zbyt wiele.

Początkowo mój pacjent utrzymywał, że wszystko jest w porządku. Starali się z żoną o dziecko przez ponad rok. Był zachwycony perspektywą ojcostwa i nie przyznawał, że czuje się przygnębiony i ma myśli samobójcze. Uznałem ten pogodny obrazek za podejrzany, pytałem więc dalej.

Okazało się, że zaledwie pół roku przed urodzeniem się syna przyjął nową, stresującą pracę w sektorze finansowym. Choć niechętnie o tym mówił, z pewnością martwiła go finansowa przyszłość jego rodziny. Niepokoił się także o małżeństwo i nowe życie. - Często wychodzimy ze znajomymi na kolacje i do teatru – powiedział z żalem. - Teraz to wszystko pewnie się skończy.

Przez całe dziewięć miesięcy ciąży był podekscytowany perspektywą ojcostwa, nie docierało do niego jednak, jak bardzo to wydarzenie zmieni jego życie.[...]

Pełna treść artykułu na stronie http://www.onet.pl/

Źródło: The New York Times, za www.onet.pl