Cyberprzemoc – realny problem wirtualnego świata (4/153/2024)

28.11.2024
Katarzyna Miłkowska

Ponad 75% polskich internautek uważa, że cyberprzemoc jest tak samo groźna jak wszelkie inne formy przemocy. Co się z tym wiąże, może nieść ze sobą równie poważne konsekwencje, sprawiać tak samo dużo cierpienia, zabierać poczucie bezpieczeństwa czy sprawczości. Te i wiele innych aspektów opisuje dr Sylwia Spurek – raport z jej badań „Cyberprzemoc wobec kobiet w Polsce” to świadectwo wagi tego problemu oraz… jego płci.

Rozwój świata online to także – niestety – rozwój związanych z nim zagrożeń. Jaka jest skala cyberprzemocy, jakie niesie konsekwencje i czy internautki mają wiedzę dotyczącą tego, gdzie można tego typu doświadczenia zgłaszać? Okazuje się, że danych na ten temat nie ma zbyt wiele. Jak wskazuje raport „Cyberprzemoc wobec kobiet w Polsce”, do tego czasu problem opisywał w zasadzie tylko raport Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka (badania jakościowe) oraz raport Amnesty International, w którym Polska była jednym z kilku obserwowanych krajów (badania ilościowe). Owszem, były to bardzo ważne publikacje, lecz nie wyczerpywały tematu, pozostawiając bez odpowiedzi wiele istotnych w tym zakresie pytań. Stąd też powstał pomysł na rozszerzenie badania, co zespół dr Spurek zrobił wspólnie z pracownią badawczą IQS, z inicjatywy i przy wsparciu merytorycznym think-tanku European FEM Institute. Termin jego realizacji objął okres od stycznia do marca 2024 roku.

W badaniu wzięło udział 1000 pełnoletnich Polek, które – jak pokazały już jego wyniki – wykazują wysoką aktywność w sieci. Ponad połowa badanych zadeklarowała branie udziału w dyskusjach poprzez komentowanie postów lub wpisów (61%). To o tyle istotne, że czynne działanie w internecie zwiększa ryzyko doświadczania cyberprzemocy, choć – rzecz jasna – nie jest tego determinantą.

Cyberprzemoc to…

Warto zacząć od tego, co polskie internautki rozumieją pod pojęciem „cyberprzemoc”. Okazuje się, że niemal połowa z nich uważa, że jest to „hejt, atakowanie użytkowników internetu/telefonów, w celu ich zastraszenia, poniżenia, wyrządzenia szkody”. Niecałe 30% definiuje ją jako „stalking, uporczywe nękanie/prześladowanie innych użytkowników sieci”. Podobna grupa badanych uznaje za cyberprzemoc m.in. różnego rodzaju „treści agresywne”. Wśród innych otwartych odpowiedzi badacze zarejestrowali także m.in. definicje odnoszące się do „oszustw, rozpowszechniania nieprawdziwych informacji w sieci”, „przemocy słownej lub za pomocą obrazu” czy „stosowania wulgaryzmów/wyzwisk”.

Warto przy tym zauważyć, że tylko niewielka część badanych kobiet myliła pojęcia cyberprzemocy i cyberatakowania (m.in. hakowanie, wyłudzenia, włamania na konta). Odpowiedzi: „Nie wiem, trudno powiedzieć” udzieliło zaś 11% z nich, a zaledwie 3% zadeklarowało, że „nie zna tego pojęcia”.

Jaskrawy obraz cyberprzemocy

Niestety, otrzymane dzięki badaniu dane jasno pokazały, że internetowa przemoc wobec kobiet jest często spotykanym zjawiskiem – różne jej formy dostrzega 64% polskich internautek, przy czym warto zauważyć, że w grupie wiekowej 18-29 lat ta liczba wzrasta aż do 90%. Może to wynikać z różnych czynników. Po pierwsze, jak zauważają badacze, wraz z wiekiem zmienia się forma i intensywność korzystania z internetu. Po drugie, młodsze internautki są bardziej świadome i wrażliwsze na przemocowe zachowania w sieci niż starsze. Po trzecie, w młodszych pokoleniach życie on- i offline często mocno się ze sobą przenikają, dlatego też młodzi ludzie zauważają większy wpływ doświadczania cyberprzemocy na inne aspekty życia. Znalazło to swoje odbicie także w opisanym już wyżej rozumieniu cyberprzemocy to właśnie najmłodsze użytkowniczki internetu najczęściej określały ją m.in. również jako „przemoc psychiczną, mogącą przenieść się do realnego życia”.

Warto przytoczyć, jakie przejawy cyberprzemocy były obserwowane przez wspomniane wcześniej 64% badanych kobiet – wymieniały one:

  • poniżanie, obrażanie, wyszydzanie, wyśmiewanie – 37%,
  • wyzwiska i obelgi – 37%,
  • negatywne, obraźliwe komentarze na temat członków rodziny jakiejś kobiety – 26%,
  • memy, grafiki, zdjęcia, fotomontaże o wulgarnym wydźwięku z wizerunkiem kobiet, które nie wyraziły na to zgody – 26%,
  • tworzenie fałszywej tożsamości/osoby z zamiarem oszukania, kradzieży lub w celu wprowadzenia w błąd – 24%,
  • tworzenie fałszywych profili w mediach społecznościowych, których celem jest ośmieszanie, podważanie kompetencji jakiejś kobiety – 23%,
  • niepożądane propozycje seksualne – 20%,
  • publiczne udostępnianie prywatnych informacji na temat kobiet(y) – 19%,
  • tworzenie fałszywego profilu/profili (podszywających się pod inne osoby) o wydźwięku erotycznym – 17%,
  • zastraszanie, szantażowanie – 13%,
  • nawoływanie, zachęcanie do przemocy wobec konkretnej kobiety lub grupy kobiet – 12%,
  • uporczywe prześladowanie i nękanie – 12%,
  • udostępnianie bez zgody właścicielki zdjęć lub nagrań o charakterze intymnym – 11%,
  • upublicznienie informacji na temat życia intymnego jakiejś kobiety lub groźby tego dotyczące – 10%,
  • groźby śmierci, uszkodzenia ciała lub wyrządzenia uszczerbku na zdrowiu – 8%,
  • groźby gwałtu lub stosowania innego rodzaju przemocy seksualnej – 7%,
  • groźby najścia w miejscu zamieszkania – 6%,
  • groźby najścia/czekania pod szkołą/pracą – 6%.

Większość z wymienionych tu form cyberprzemocy była obserwowana przez kobiety wielokrotnie. Nie były to zatem odosobnione przypadki, które można by było uznać za swego rodzaju aberrację. Stały się raczej immanentną częścią polskiego internetu, a zwłaszcza social mediów. Platformy społecznościowe okazały się być przestrzenią, gdzie niemal 90% kobiet zadeklarowało zauważanie tego typu zachowań. Na podium znalazły się takie platformy, jak: Facebook, Instagram, TikTok. Co jednak warto zaznaczyć i co podkreślają sami badacze, należy mieć na uwadze fakt, że taka a nie inna czołówka może wynikać po prostu z popularności określonych aplikacji – im więcej osób z nich korzysta, tym więcej może je ocenić. Odbiciem tego jest chociażby fakt, że w grupie 18-29 lat Instagram wyprzedził Facebooka. Jak zaś wskazują statystyki z 2021 roku, co piąte konto na IG należy do kobiet mieszczących się w tym właśnie zakresie wiekowym (18- 24 lata)1.

Ja-kobieta-internautka

Jak czytamy w raporcie, z większości różnego rodzaju analiz wynika, że kobiety są trzy razy bardziej narażone na przemoc seksualną w internecie niż mężczyźni2. Co jednak ciekawe, badanie dr Spurek pokazało, jak bardzo dostrzeganie tego rodzaju przemocy powiązane jest z wiekiem kobiet, a nawet światopoglądem. Okazało się, że w przedziale wiekowym 18-29 lat dostrzega ją 63% badanych, zaś w grupie kobiet mających 60 lat i więcej – 18%. Wśród użytkowniczek o poglądach liberalnych było to 45%, centrowych – 29%, a konserwatywnych – 25%.

Wracając zaś do opisanych wyżej przejawów cyberprzemocy, aż 34% z nich to właśnie przemoc seksualna. Autorka wraz ze swoim zespołem podkreśla, że część zachowań, które mogą być tak naprawdę powiązane z przemocą seksualną, nie zostało wziętych pod uwagę. Ich ocena może bowiem zależeć od kontekstu, co też jest trudne (jeśli nie niemożliwe) do ujęcia w tego typu badaniu. Należy mieć zatem na uwadze fakt, że cyberprzemoc o charakterze seksualnym może dotykać znacznie większą liczbę kobiet.

Co więcej, płeć – a konkretnie: bycie kobietą – jest także na podium samych przedmiotów cyberprzemocy, zajmując na nim drugie miejsce (45%). Badane internautki oceniły, że na pierwszym znajduje się wygląd (59%), a na trzecim orientacja seksualna (41%). To o tyle ciekawe, że żaden z tych aspektów nie jest zależny (bądź w pełni zależny) od człowieka…

Należy też podkreślić, że 39% kobiet zadeklarowało osobiste doświadczenie cyberprzemocy. Szczególnie wysoki poziom zaobserwowano wśród aktywistek (60%), choć niewiele mniejszy także wśród wolontariuszek (55%) czy artystek (51%). Najczęściej zgłaszały to internautki poniżej 30. roku życia.

Realne konsekwencje wirtualnego świata

Niestety, konsekwencje doświadczania cyberprzemocy mogą być bardzo poważne. Najczęściej kobiety deklarowały odczuwanie dyskomfortu (45%), nieco rzadziej podenerwowania (42%) czy złości i gniewu (41-42%). Dość często pojawiały się także bezradność (40%), lęk (35%), wstyd (28%) lub przerażenie (20%). Znacznie rzadziej poczucie obojętności czy apatia (9%), co pokazuje, jak silnie cyberprzemoc oddziałuje na życie emocjonalne kobiet – bardzo niewiele z nich jest „znieczulonych” na tego typu sytuacje.

Warto też zauważyć, że ową obojętność deklarują przede wszystkim kobiety starsze, a takie emocje, jak przerażenie czy rozpacz, najczęściej pojawiają się w najmłodszej grupie internautek. To o tyle trudne, że wymienione tu stany – w przeciwieństwie np. do złości czy gniewu – nie pobudzają i nie mobilizują do działania. Mogą raczej dodatkowo osłabiać kondycję psychiczną oraz blokować, np. przed zgłaszaniem cyberprzemocy. Co więcej, mogą też prowadzić do zaprzestania działalności internetowej, na co wskazywały zwłaszcza wspomniane aktywistki, wolontariuszki czy artystki.

Biorąc to wszystko pod uwagę, nie można się dziwić, że osobiste doświadczenie cyberprzemocy może wpływać właściwie na wszystkie aspekty życia kobiet. Odczuwają one konsekwencje w:

  • życiu prywatnym – 56%,
  • zawodowym – 17%,
  • szkolnym/studenckim – 17%,
  • działalności społecznej/politycznej – 7%.

Pierwszy z wymienionych tu obszarów obejmuje zarówno kwestie związane z ograniczeniem korzystania z wybranych aplikacji czy stworzeniem nowych, anonimowych kont, jak i konsekwencje społeczne lub psychiczne. W kontekście tych ostatnich m.in. można wymienić: pogorszenie samopoczucia, odczuwanie lęku, utratę pewności siebie i obniżenie poczucia własnej wartości, utratę zaufania do innych, problemy ze snem, wystąpienie depresji, ataków paniki czy nawet pojawienie się myśli samobójczych. W obszarze zawodowym dochodzi do utraty motywacji i/lub przyjemności z wykonywanej pracy, jak i nawet utraty środków niezbędnych do utrzymania czy zmiany pracy. Życie szkolne/studenckie może zaś ucierpieć na tyle, że konieczna staje się zmiana klasy/szkoły/uczelni, zmiana planów dotyczących dalszej edukacji czy w ogóle zrezygnowanie z niej.

Czy, jak, gdzie działać – walka z cyberprzemocą

Badanie dr Sylwii Spurek pokazało, że 63% internautek podjęło działania w związku z zaobserwowaniem cyberprzemocy stosowanej wobec innych kobiet. Najczęściej było to „zgłoszenie zachowania/wpisu/konta sprawcy(czyni) do administratora portalu” (37%), nieco rzadziej „włączenie się w dyskusję i stanięcie po stronie atakowanej kobiety” (29%) czy „okazanie jej wsparcia psychicznego (rozmowa, pocieszenie, wysłuchanie itp.)” (18%). Jeśli jednak chodzi o działania mające charakter formalny, podejmowane były bardzo rzadko. Mowa m.in. o zgłoszeniu sprawy na policję czy do uczelni lub miejsca pracy osoby stosującej przemoc. Co przy tym ważne, osoby niepodejmujące żadnych działań najczęściej wskazują, że po prostu nie wiedzą, jak mogą i/lub powinny zareagować.

Jeśli zaś chodzi o osobiste doświadczenie cyberprzemocy, podjęcie w związku z tym określonych działań zadeklarowało 84% badanych. Najczęściej były to reakcje obejmujące obszar wirtualny, jak np. zgłoszenie przemocowych zachowań do administratorów portalu/platformy, zmiana ustawień prywatności swojego konta czy zablokowanie wybranej osoby. Zgłoszenia do specjalistycznej organizacji/ fundacji, na policję czy skorzystanie z porady prawnej były (podobnie jak w wyżej opisanym przypadku) znacznie rzadsze. Pokazuje to, że – owszem – kobiety zwykle nie przechodzą obojętnie obok tego typu zachowań i nie ma w nich zgody na doświadczanie cyberprzemocy, lecz jednocześnie rzadko podejmują wspomniane już kroki formalne.

***
Jak stwierdziło aż 49% badanych, „cyberprzemoc wobec kobiet jest w Polsce powszechna”. Jeśli zaś chodzi o walkę z nią, ponad 80% internautek wskazało, że konieczne jest zaangażowanie administratorów portali/platform, edukacja w tym zakresie, a także odpowiednie „regulacje prawne, które skutecznie chroniłyby ofiary przemocy w internecie”. Podobna liczba badanych uznała też, że „powinny być surowsze kary dla jej sprawców”. Jednocześnie jednak 37% tej samej grupy uważa, że „skuteczne przeciwdziałanie cyberprzemocy jest niemożliwe do osiągnięcia”…

To trudne podsumowanie, ponieważ pokazuje, że pomimo chęci walki z opisywanym tu zjawiskiem, duża część kobiet nie ma wystarczającego poczucia sprawstwa i wiary w to, że zmiany są w zasięgu naszych rąk. W efekcie mogą więc nie mieć motywacji do podejmowania jakichkolwiek prób działania w tym kierunku, co koniec końców może nieść poważne konsekwencje nie tylko dla doświadczających przemocy jednostek, lecz patrząc szerzej – całego społeczeństwa. Cyberprzemoc stosowana wobec kobiet może bowiem wpływać na dalsze pogłębianie się nierówności płciowych, np. na rynku pracy czy w obszarze wykształcenia. Jeśli zaś dotyka aktywistki, które w rezultacie przestają angażować się w ważne dla nas wszystkich sprawy, może
ucierpieć na tym generalna chęć do uczestnictwa kobiet w życiu społecznym. To zaś bezpośrednio przekłada się na stan polskiej demokracji.

Podobnych wniosków z raportu dr Sylwii Spurek można wyczytać więcej. Pytanie tylko, czy więcej nam potrzeba – w końcu każdy przytoczony tu wynik wydaje się być wystarczającym argumentem, by z pełną stanowczością stwierdzić: tak, należy podjąć realną walkę z cyberprzemocą wobec kobiet. Dla obecnych, ale i przyszłych pokoleń, które w wirtualnym świecie być może spędzą całe swoje życia.

***

Artykuł opracowany na podstawie: Raport z badań „Cyberprzemoc wobec kobiet w Polsce” dr Sylwii Spurek, Bruksela 2024. Pełna wersja raportu dostępna pod linkiem: https://sylwiaspurek.pl/wp-content/uploads/2024/06/raport-cyberprzemoc-10-online.pdf (dostęp: 1.08.2024).

_______________________________________________________________________

1 Empemedia, Social Media w Polsce 2021 – raport, https://empemedia. pl/social-media-w-polsce-2023-raport-digital-poland/ (dostęp: 1.08.2024).

2 A. Powell, A. Flynn, S. Hindes, Technology-facilitated abuse: National survey of Australian adults’ experiences (Research report,
12/2022), ANROWS 2022. E.A. Vogels, The State of Online Harassment, Pew Research Center 2021, https://www.pewresearch.org/internet/2021/01/13/the-state-of-online-harassment/ (dostęp: 1.08.2024).

Katarzyna Miłkowska – redaktorka naczelna „Niebieskiej Linii”.
 

Inne z kategorii

Pornozemsta

Pornozemsta

16.08.2023

 

Justyna Grzymała

 

W związku z rozwojem...

czytaj dalej
Liście, które opadły. Symptomy depresji – choroby śmiertelnej (2/133/2021)

Liście, które opadły. Symptomy depresji – choroby śmiertelnej (2/133/2021)

27.10.2024

Maria Langer-Fyda

Depresja u nastolatków może mieć różne przyczyny – zaburzenia...

czytaj dalej

Newsletter Niebieskiej Linii

Dołącz do biuletynu Niebieskiej Linii i otrzymuj wszystkie bieżące informacje o akcjach, szkoleniach, wydarzeniach oraz nowych artykułach.