Coś więcej niż rozmowa
Niebieska Akademia Warszawska
Praca z krzesłami jako rozszerzenie profesjonalnego warsztatu psychoterapeuty.
Zdarza się, że dla niektórych osób forma rozmowy z psychoterapeutą jest niewystarczająca w procesie leczenia. W przypadku takich klientów dużo większą korzyść dla procesu psychoterapii czy poradnictwa przyniesie wprowadzanie technik doświadczeniowych, szczególnie tych, które wykorzystują ciało i ruch. Do takich właśnie form zalicza się psychodrama oraz jedna z jej form – praca z krzesłami.
Najczęstsze wyobrażenie spotkania w gabinecie terapeutycznym to rozmowa dwóch siedzących naprzeciwko siebie osób. To wyobrażenie dość dobrze odzwierciedla rzeczywisty obraz tego, jak wygląda znakomita większość tego rodzaju spotkań. Typowa formuła rozmowy wydaje się być zarazem najprostsza i wystarczająca dla większości zastosowań terapeutycznych czy interwencyjnych. A jednocześnie jest to formuła dość mocno ograniczająca. Angażuje bowiem struktury powiązane z przetwarzaniem poznawczym i językowym, dużo mniej aktywizując inne struktury: powiązane z czuciem, ruchem i przeżywaniem emocji (zob. Mućko, 2020). Możemy zatem spodziewać się, że niektóre osoby będą czuć się źle bądź też czerpać niewystarczające korzyści z interwencji opartych na samej rozmowie. Szczególnie dotyczy to:
- Osób wykazujących skłonność do dysocjowania i odłączania się od emocji – w ich przypadku interwencje bazujące na samej rozmowie mogą być niewystarczające dla przełamywania odruchu odłączenia. Zmiana na poziomie emocji może być w takim przypadku trudna czy wręcz niemożliwa.
- Osób o nasilonym odruchu unikania, które mogą starać się trzymać bezpiecznej formuły rozmowy, by w ten sposób uniknąć przeżywania bolesnych emocji.
- Osób o niskiej zdolności identyfikowania i różnicowania emocji i doznań płynących z ciała – tu wiele treści może umykać świadomemu poznaniu, co z kolei przełoży się na trudność w identyfikowaniu różnych aspektów własnej psychiki.
- Osób o wysokiej potrzebie stymulacji i/lub cierpiących na ADHD – w ich przypadku sama rozmowa może być zamało stymulująca, zaś część energii będzie przekierowywana na poradzenie sobie z frustracją wynikającą z konieczności siedzenia i prowadzenia długiej rozmowy.
W przypadku wyżej wymienionych grup osób dużo większą korzyść dla procesu psychoterapii czy poradnictwa przyniesie wprowadzanie technik doświadczeniowych, szczególnie tych, które wykorzystują ciało i ruch. Do takich właśnie form zalicza się psychodrama oraz jedna z jej form – praca z krzesłami.
Czym jest praca z krzesłami?
Spopularyzowana przez osoby pracujące w nurcie Gestalt, a obecnie szeroko stosowana w terapii schematu oraz w terapii skoncentrowanej na emocjach (EFT) praca z krzesłami to zbiór technik wykorzystujących dodatkowe krzesła jako rekwizyty ułatwiające identyfikowanie oraz modyfikowanie różnych aspektów funkcjonowania danej osoby. Stosując krzesła, możemy na przykład:
- Wprowadzić do terapii osobę, której zaproszenie do gabinetu byłoby trudne czy wręcz niemożliwe – krzesłoreprezentuje wtedy postać danej osoby, my zaś możemy zachęcać klienta/kę do rozmowy z tą postacią bądź też sami/e przeprowadzać takie rozmowy, modelując zdrową komunikację, stawiając granice itp.
- Uzewnętrznić różne aspekty intrapsychicznego świata danej osoby, przygotowując krzesła odzwierciedlające je – na przykład krzesło Wewnętrznego Dziecka, uwewnętrznionego krytycznego głosu, trybu radzenia sobie.
- Pracować z ambiwalencją – przygotowując dwa krzesła odzwierciedlające dwie strony dylematu, z jakim zmaga się dana osoba.
To tylko trzy z szerokiej gamy możliwych zastosowań krzeseł jako wsparcia w poradnictwie i psychoterapii.
Krótka historia pracy z krzesłami
Zastosowanie krzeseł jako techniki terapeutycznej ma w psychologii i w psychoterapii długą historię (zob. Kellogg,2015, Pugh, 2020). Początki sięgają lat dwudziestych XX wieku i Jacoba Moreno, którego ideą było, jak sam to opisywał, przekształcenie terapeutycznego gabinetu w teatralną scenę. Przekuwając ideę w czyn, stworzył bazę, którą następnie wraz ze swoją żoną zmienił w podwaliny psychodramy. Proponowana przez nich formuła była rozszerzeniem terapii grupowej, w której pod przewodnictwem „reżysera” grupa pracowała nad rozwiązaniem problemu zgłaszanego przez jednego z jej członków („protagonistę”). Jednym z elementów formuły było zastosowanie pustego krzesła jako reprezentacji nieobecnych postaci.
Kolejną ważną dla tej metody postacią jest Fritz Perls. Podobnie jak Moreno był on zwolennikiem „puszczania w ruch” różnych kwestii zamiast ich omawiania, co przełożył na praktykę kliniczną, zachęcając swoich klientów/ki do mówienia DO problemu, nie zaś do mówienia O problemie. Tworząc podwaliny nurtu Gestalt, chętnie sięgał po krzesła jako sposobu na wyrażenie różnych aspektów intrapsychicznego czy interpersonalnego świata osób, z którymi pracował.
Zarówno Jacob Moreno, jak i Fritz Perls skupiali się napraktycznym zastosowaniu rozwijanych przez siebie technik.Będący pod ich dużym wpływem Leslie Greenberg czuł jednak pewien niedosyt. Chciał wiedzieć nie tylko CO działa, ale też zgłębić JAK działa. Jego wkład przyczynił się do rozpoczęcia poszukiwań dotyczących mechanizmów zmiany, jak również empirycznego potwierdzenia skuteczności tychże technik.
Obecnie krzesła wciąż pozostają w grupie technik, o których wiemy, że działają, choć nadal nie do końca potrafimy zweryfikować empirycznie ich skuteczności oraz stojących za nimi mechanizmów zmiany.
Krzesła w praktyce: obserwacje płynące z własnego doświadczenia
Paradoks pisania artykułu o pracy z krzesłami polega na tym, że opisując historyczne i naukowe podwaliny pod ten rodzaj interwencji, jednocześnie robię coś, z czym zarówno Moreno, jak i Perls starali się walczyć – odnoszę się do wiedzy zamiast do doświadczania. Dlatego chciałbym podzielić się kilkoma osobistymi, płynącymi z doświadczenia refleksjami odnośnie do tego rodzaju pracy terapeutycznej.
- Krzesła pozwalają wprowadzić ruch do statycznego procesu terapii. Korzysta w ten sposób nie tylko osoba klienta/ki, ale również ja sam. Przy kilku godzinach dziennie spędzanych w terapeutycznym fotelu możliwość wstania, rozstawienia krzeseł, czasem również zamodelowania czegoś przez przesiadanie się na nich, jest zbawieniem dla kręgosłupa i pośladków.
- Przesiadanie się na krzesłach ułatwia wielu osobom bezpieczne przeżywanie emocji. Siadanie na konkretnych krzesłach pomaga poczuć emocje związane z daną sytuacją czy elementami własnej osobowości. Proces przesiadania się między nimi i zamiany miejsc pozwala z kolei na zmianę perspektywy, sprzyjając budowaniu zdrowego dystansu oraz pomagając w regulowaniu emocji, gdy stają się zbyt przytłaczające.
- Obserwowanie osoby na krzesłach jest dla mnie kopalnią dodatkowych informacji diagnostycznych – mogę nie tylko słuchać opisu różnych doświadczeń klienta/ki, ale też zobaczyć jak się porusza, jak zmienia się postawa ciała, gdy wchodzi w różne role, w jaki sposób wypowiada kwestie, zwracając się do wyobrażonych na krzesłach postaci itp.
- W procesie tworzenia konceptualizacji problemów danej osoby krzesła mogą być nieocenioną pomocą. Pozwalają nie tylko omówić, ale też fizycznie przedstawić wewnętrzne mechanizmy regulowania emocji czy sterujące zachowaniem. Dzięki temu łatwiej zbudować spójny model rozumienia problemów, który klient/ka, jest w stanie zrozumieć, ale też łatwo zweryfikować, które brakujące elementy warto uzupełnić czy skorygować ich błędne rozumienie po stronie terapeuty.
- W procesie tworzenia konceptualizacji problemów danej osoby krzesła mogą być nieocenioną pomocą. Pozwalają nie tylko omówić, ale też fizycznie przedstawić wewnętrzne mechanizmy regulowania emocji czy sterujące zachowaniem. Dzięki temu łatwiej zbudować spójny model rozumienia problemów, który klient/ka, jest w stanie zrozumieć, ale też łatwo zweryfikować, które brakujące elementy warto uzupełnić czy skorygować ich błędne rozumienie po stronie terapeuty. Wystarczy wtedy jedynie wskazać palcem na postawione obok krzesło zamiast zatrzymywać rozmowę, mówiąc: wydaje mi się, że znów
mamy do czynienia z sytuacją, w której odtwarzając dawne wzorce, próbuje pani zignorować towarzyszące rozmowie emocje. - Doświadczenie pracy z krzesłami dla wielu osób w mojej praktyce stanowi bardzo silną umysłową „kotwicę”, do której często wracają, dzieląc się różnymi doświadczeniami. To, co zwykle słyszę w takich momentach, to, że wspomnienie poszczególnych krzeseł (i tym samym aspektów własnego intrapsychicznego świata) pozwoliło im przełamać odruchowy sposób reagowania i przynajmniej zauważyć, a nierzadko również zachować się w bardziej przystosowawczy sposób.
Krzesła to coś, co puszczone w ruch zaczyna żyć w świadomości osób, z którymi pracuję terapeutycznie. Jednocześnie jako osoba prowadząca szkolenia spotykam się z tym, że wiele osób ze środowiska terapeutów/ek i interwentów/ek obawia się tego rodzaju pracy, postrzegając krzesła jako coś, co być może ma sens, ale jednocześnie znajduje się poza ich strefą komfortu. Co można z tym zrobić? Najprostsza odpowiedź to ta poniżej.
Weź dwa krzesła. Jedno z nich jest dla tej części twojej osoby, która obawia się wprowadzenia pracy z krzesłami do własnej praktyki. Nazwijmy je krzesłem obaw. Drugie będzie przedstawiać tę część ciebie, która jest ciekawa tego sposobu pracy i możliwości, jakie on daje. Nazwijmy je krzesłem możliwości.
Usiądź na krześle obaw i wypowiedz na głos te rzeczy, które przychodzą ci do głowy jako argumenty „na nie”. Nie musi być elegancko czy merytorycznie – mów tak, jak czujesz, w szczerości ze sobą.
Przesiądź się na krzesło możliwości i podobnie jak wcześniej, wypowiedz na głos te rzeczy, które sprawiają, że ciekawi cię ten sposób pracy bądź też widzisz w nim potencjał. Jeśli w trakcie pojawią się jakieś argumenty drugiej strony – przesiądź się na odpowiednie krzesło i wypowiedz je na głos, a potem wróć i dokończ wypowiadanie argumentów z pierwotnego krzesła.
Powtórz te kroki tyle razy, ile razy będziesz czuć, że są jeszcze jakieś rzeczy do wypowiedzenia. Gdy już nie będziesz mieć nic więcej do dodania, stań przed krzesłami i spróbuj odtworzyć sobie, co mówiła każda ze stron.
Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmiesz, masz za sobą doświadczenie pracy z krzesłami. Przed sobą natomiast masz uzewnętrznienie ambiwalencji, z jaką mierzyłeś/aś się w swym wnętrzu.
Tak właśnie wygląda praca z krzesłami.
Systematyka i zastosowania pracy z krzesłami
W kolejnych artykułach, składających się na cykl opisujący metody pracy z krzesłami, przedstawię różne warianty i możliwości zastosowania tej grupy technik, które ze względu na formę możemy podzielić na:
- Techniki pustego krzesła.
- Techniki wielu krzeseł.
- Odgrywanie ról na krzesłach.
Oraz ze względu na treść:
- Dialogi wewnętrzne.
- Dialogi zewnętrzne.
Tradycyjnie już zachęcam do doświadczania i testowania tego sposobu pracy, chociażby przy pomocy opisanego wcześniej ćwiczenia.
------
BIBLIOGRAFIA:
Kellogg, S.T. (2015). Transformational Chairwork. Using Psychoterapeutic Dialogues in Clinical Practice. Lanham: Rowman& Littlefield
Mućko, P. (2020). Czucie i wiara czy szkiełko i oko? Dwa systemy przetwarzania informacji w mózgu a planowanie skutecznych interwencji. Pismo „Niebieska Linia”, 4/129/2020.
Pugh, M. (2020). Cognitive Behavioural Chairwork. DistinctiveFeatures. New York: Routledge.
-----------------------
Przemysław Mućko – psycholog, pracuje w Centrum Terapii Schematu InTeGral, prowadzi bloga psychoedukacyjnego pn.Psychowiedza, Warszawa.
Galeria
Inne z kategorii
Nie znaczy nie
25.10.2023
W ramach projektu realizowanego przez Fundację Autonomia Nie...
czytaj dalej